wtorek, 26 lutego 2013

Smieszny humorystyczny wiersz miłosny.

Do konca naszego pięknego życia i zlych dni, bede cie nosil az zaniose cie do nastepnego roku 2014 roku i do końca świata aż do końca swych sił...



Lekkiego dnia, lekkiej nocy lekkiego snu i lekkiej milosci dajaca nam tyle radosci i przyjemnosci rok szczescia i psychicznej ekstazy a rok psychicznej niemocy odejdzie w zapomnienie. zakopiemy wszystkie zle wspomnienia zatopimy cale zlo podpalimy stary zycio mobil z paliwo żernym silnikiem kupimy se nowa hybrydę zatankujemy do pelna wytuningujemy se zycie kture bedzie sie toczyc na 18-calach kilogramach chromu i karbonu bedzie ryczalo mrrrrauczaco z tlumika basowego bo my nie bedziemy umieli cicho sie kochac wiec kupimy se caly sprzet car audio z subwooferem i wzmacniaczem i czas bedzie tikal tak tak tiki tiki w rytmie milosci nedejdzie jubileusz odslony na premierze i dostaniemy oscara za najszczęśliwsze Zycie. czy my sie zajaramy? i to bedzie psycho zycie? tak zajaramy sie swoja miloscia i zycie brdzie psycho nie normalne w pozytywnym znaczeniu bo odnajdziemy droge która przejedziemy COMBO-razy nieskończoność pocałunków przytuleń i buziaczków. kiciulka a kiciulka b kiciulka zawsze ucieszy sie na mój widok ze aż gacie mi opadna, porzygam sie z liscia i posikam sie przez okno i beda tylko zabawne chwile. Wywalanki na trawie na lace w parku przytulanki i pocałunki i duzo durnoty i yyhhh yhhh duszenia sie ze smiechu i duszenia sie slina bo zawsze gdy mowie to pluje sie i dobrze ze siebie a nie ciebie :D. I potem mnie swędzi jabłko ale jak mnie podrapiesz po pomarańczy to malina z ubrania znika i jestem już suchy. a potem znowu mokry ale juz od twojej sliny bo wlasnie rzucilas sie na mnie i zaczęłaś mnie lizać i ssać a ja "zapaczylem" sie w twoje oczy i był lulu "paczalowaty" który sie na cb nie na "paczal" ale za to pogilgał cie z "łaspiesków" bo nie łaskotków bo ty masz psa - Az "majki" przylecial bo podniecił ogonek bo mu sierść zaczela ruszać sie na wietrze i sierść mu dupczyła skórę. o jak dobrze ze my jesteśmy ogoleni nawet na łoniakach i nas włosy nie gwałca. Nam na wietrze dzieje sie co innego. My zaczynamy sie podrzucać i kręcić na wietrze ze szczęścia zaczynam z toba wirować do okoła. 
Wirowac tak szybko ze az o tej miłości zakreci nam sie w glowie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz